O łączeniu "wody z ogniem".
Tytułowy AgeNtariusz to jednocześnie i agent ubezpieczeniowy i notariusz. Dwa w jednym. Taka jest idea tego projektu. Dostarczyć w tym samym miejscu komplementarnej wiedzy z obu "instrumentów" prawa: Kodeksu cywilnego i tzw. prawa ubezpieczeniowego. Wszak oba przenikają się i są nierozłączne.
Dlaczego? Przede wszystkim dla świadomego i racjonalnego przeprowadzenia regulacji majątkowych związanych np. z naszą śmiercią lub śmiercią osób nam bliskich. To nie może być dla nikogo z nas temat tabu. Dlaczego? Ponieważ ilość możliwych i "teoretycznie" i co bardziej bolesne także "praktycznie" problemów jest w sytuacji olbrzymia. Przy braku dobrze skonstruowanego planu "testamentowo-ubezpieczeniowego" konsekwencje mogą być naprawdę przykre dla pozostających po zmarłym spadkobierców. Ta wspomniana "przykrość" to niestety... najczęściej problemy finansowe. Mogą być bardzo poważne i trudne do odwrócenia kiedy już powstaną. O tym właśnie piszemy także w innych miejscach tej strony.
Dlaczego dwa w jednym? Dlaczego od razu i testament i ubezpieczenie? Bo nikt rozsądny nie wyrusza w trudną i długa trasę samochodem bez koła zapasowego i przy prawie pustym zbiorniku paliwa. Raczej trudno spotkać dobrze przygotowanego agenta ubezpieczeniowego, który byłby jednocześnie wyłącznym specjalistą w zakresie ubezpieczeń na życie i równolegle znał i rozumiał delikatną a jednocześnie trudną materię prawa spadkowego. Zwykły agent ubezpieczający nam mieszkania i samochody nie ma na to zwykle czasu, aby w nawale swoich bieżących obowiązków zawodowych zgłębić te zagadnienia i jeszcze nam klientom je wyjaśnić. Z drugiej strony często zauważamy, nawet wśród prawników, zjawisko lekceważenia możliwości i wagi umowy ubezpieczenia na życie. Powodów ignorancji jest na pewno wiele, ale jeśli usuniemy z ich listy brak elementarnej wiedzy to wykonamy duży krok naprzód.
Rysuje się także, niestety, częsty brak pogłębionego zrozumienia wyjątkowej funkcji jaką może i powinno, a czasem wręcz musi spełnić dobrze dobrane i właściwie skonstruowane ubezpieczenie na życie. Nawet wytrawnym prawnikom, adwokatom, radcom prawnym czy sędziom zdarza się czasem wygłosić sąd, zdanie czy opinię wskazującą, że obce jest im bliższe rozpoznanie tych zagadnień jeśli idzie o materię stricte ubezpieczeniową. W swoich osądach zdarza się im często przykładać przesadną wagę do tzw. strony kosztowej ubezpieczenia, zapominając, iż wielokroć ważniejsze jest świadczenie ubezpieczeniowe wypłacone osobom uposażonym w trudnej dla nich chwili niż relatywnie nieduża przecież składka ubezpieczeniowa płacona za życia przez osobę ubezpieczoną.
I dlatego właśnie bardzo przydatna może okazać się rozmowa z doświadczonym zawodowo i życiowo agentariuszem. Jeśli uda się nam połączyć tę "wodę z ogniem" będziemy zawodowo i społecznie spełnieni. Zapraszamy do uważnej lektury.