Jak to Działa i Czym Ryzykuje Rodzina Przedsiębiorcy?
Najwięcej ryzykuje rodzina osoby prowadzącej działalność gospodarczą jako osoba fizyczna
i zatrudniająca małą liczbę pracowników (np. do 20 osób).
Jeśli taki pracodawca nie ma odłożonych pieniędzy na tzw. "czarną godzinę",
to jego spadkobiercy mogą mieć duży problem finansowy.
Wyjaśnijmy to na przykładach:
Przykład nr 1
Pani Jola prowadziła zakład kosmetyczny i zatrudniała 3 fryzjerki i 1 kosmetyczkę.
Najdłużej pracowała u Pani Joli (fryzjerka) Pani Ewa - 12 lat.
Kiedy salon zaczął się rozwijać Pani Jola zatrudniła kolejne dwie fryzjerki: Panią Kasię - staż 8 lat i Panią Martę - staż 5 lat.
Najkrócej pracowała kosmetyczka - Pani Ewelina - staż 2 lata.
Niestety Pani Jola ( 53 lata) nagle zmarła kilka dni temu (w nocy) - przyczyna śmierci - udar mózgu.
Mąż zmarłej Pani Joli jest zawodowym kierowcą i nie jest w stanie dalej prowadzić salonu kosmetycznego.
Nie ma też żadnej możliwości, aby ktokolwiek przejął firmę - nie ma też zarządcy sukcesyjnego.
Pozostawiony po śmierci Pani Joli majątek (wspólny z mężem dom) nie pozwala jej mężowi odrzucić spadku.
Mąż będzie musiał wypłacić wynikające z Kodeksu Pracy odszkodowania dla byłych pracownic Pani Joli.
Policzmy ile one wyniosą zakładając, że każda z Pań była zatrudniona na umowie o pracę na kwotę 3.000 złotych.
3 osoby (fryzjerki) - mają umowy trwające już dłużej niż 3 lata: [3 osoby x (3 miesiące x 3.000 złotych)] = 27.000 złotych
1 osoba (kosmetyczka) - staż dłuższy niż 6 m-cy, ale krótszy niż 3 lata: [1 osoba x 1 miesiąc x 3.000 złotych] = 3.000 złotych
Łączne kwoty odszkodowań dla 4 osób: 30.000 złotych
Przykład nr 2
Pan Tomasz prowadził zakład ślusarski i zatrudniał 12 mężczyzn - ślusarzy, spawaczy, tokarzy.
Swój zakład ślusarski założył ponad 30 lat temu i wszyscy zatrudnieni fachowcy pracowali u niego od co najmniej 10 lat.
Ostatnio otrzymał duże zlecenie z zagranicy i zatrudnił na 1 rok 3 spawaczy. Pracowali od 8 miesięcy.
Pan Tomasz (62 lata) zmarł nagle na zawał serca wracając z zagranicy z odwiedzin u swojej jedynej córki.
Pani Ewa (57 lat), wdowa po Panu Tomaszu, jest pielęgniarką i nie przejmie zakładu po mężu.
Podobnie jego córka mieszkająca od lat we Francji - ma tam rodzinę, pracę, męża, dzieci.
Spadkobiercy, tj. Pani Ewa i jej córka, nie odrzucą spadku z powodu domu jaki pozostał po śmierci Pana Tomasza,
nie poprowadzą dalej firmy, nikt też nie przejmie firmy i pracowników i nie mają zarządcy sukcesyjnego.
Panie będą musiały wypłacić pracownikom odszkodowania wynikające z Kodeksu Pracy.
Policzmy ile one wyniosą, zakładając dla uproszczenia, że pracownicy średnio zarabiali po 5.000 złotych miesięcznie.
12 pracowników ze stażem ponad 3 lata: [12 osób x (3 miesiące x 5.000 złotych)] = 180.000 złotych
3 pracowników ze stażem powyżej 6 miesięcy: [3 osoby x 1 miesiąc x 5.000 złotych] = 15.000 złotych
Łączne kwoty odszkodowań dla 15 osób: 195.000 złotych